Moje przyrodnie siostry, soczysta cipka, to mój ulubiony instrument. Uwielbiam łaskotać jej wrażliwe łechtaczki i głęboko zagłębiać się dłonią. Nasze namiętne, niechlujne sesje to symfonia przyjemności.
Moje przyrodnie siostry, soczysta cipka, to mój ulubiony instrument. Uwielbiam łaskotać jej wrażliwe łechtaczki i głęboko zagłębiać się dłonią. Nasze namiętne, niechlujne sesje to symfonia przyjemności.
Po długim dniu na studiach postanowiłem złożyć wizytę mojej młodej przyrodniej siostrze.Ona ma to nienasycone pragnienie muzyki i spędza godziny na końcu łaskocząc po kościach słoniowych jej wielkiego fortepianu.Jak się okazuje, dostała inne instrumenty wymagające nieco innego dotyku.Po usiadłszy obok niej, nasza rozmowa szybko przerodziła się w gorącą wymianę zdań.Nie mogłem oprzeć się pokusie przesunięcia palcami przez jej soczyste loki, w dół pleców, a na koniec do najsłodszego instrumentu ze wszystkich - jej soczystej cipki.Zacząłem bawić się jej łechtaczką, palcami tańczącymi po jej skórze, doprowadzając ją do szaleństwa z rozkoszy.Nie mogąc się powstrzymać wsunąłem dłoń głębiej, badając każdy jej centymetr.To był dopiero początek naszego gorącego spotkania.
Magyar | Bahasa Indonesia | Nederlands | Slovenščina | Slovenčina | Српски | Norsk | ภาษาไทย | 한국어 | 日本語 | Suomi | Dansk | ह िन ्द ी | Čeština | 汉语 | Български | الع َر َب ِية. | Bahasa Melayu | Português | עברית | Polski | Română | Svenska | Русский | Français | Deutsch | Español | Türkçe | English | Italiano | Ελληνικά