Po tym, jak pijana Codi Vore pożyczyła mój telefon, odebrałem go, rżnąc ją mocno. Uwielbiała to, pokazując swoje duże pośladki i cycki. Podziękowałem jej brudnym prysznicem z spermą na jej cyckach.
Po tym, jak pijana Codi Vore pożyczyła mój telefon, odebrałem go, rżnąc ją mocno. Uwielbiała to, pokazując swoje duże pośladki i cycki. Podziękowałem jej brudnym prysznicem z spermą na jej cyckach.
W Święto Dziękczynienia nie marnowała czasu na upijanie się i drażnienie mnie swoimi dużymi, naturalnymi cyckami.Nie mogłem oprzeć się pokusie i postanowiłem wykorzystać sytuację.Po kilku drinkach znalazłem się w kuchni, głęboko ją gardłując, ciesząc się każdą sekundą.To był jednak dopiero początek.Wziąłem ją wtedy od tyłu, mocno rżnąc i upewniając się, że wie, kto nią steruje.Gdy dalej ją ruchałem, sięgnęła ręką do tyłu, by pogłaskać mojego kutasa, nakierowując go w nią głębiej.W końcu spuściłem się cały na jej duży, tłusty tyłek, zaznaczając swój teren i przypominając jej kto przejął kontrolę.To było dzikie, niezapomniane doświadczenie, takie, którym zamieniłbym się za wszystko.
Magyar | Bahasa Indonesia | Nederlands | Slovenščina | Slovenčina | Српски | Norsk | ภาษาไทย | 한국어 | 日本語 | Suomi | Dansk | ह िन ्द ी | Čeština | 汉语 | Български | الع َر َب ِية. | Bahasa Melayu | Português | עברית | Polski | Română | Svenska | Русский | Français | Deutsch | Español | Türkçe | English | Italiano | Ελληνικά